Zachowania rozrodcze





Opracowanie tej strony wymagało przede wszystkim wielogodzinnych obserwacji terenowych. Oczywiście z aparatem w ręku. Zawsze jednak problemem jest wybór zdjęć, zwłaszcza, gdy ma się ich spory zasób. Muszą się one układać w opowieść o zaobserwowanych zjawiskach. Trzeba na nich pokazać sceny typowe i wyjątkowe, w dodatku przytaczając przykłady różnych gatunków, a to wymaga czasu. Wiele zdjęć znalazłam w zasobach innych autorów, którzy z chęcią mi je udostępnili — bardzo im za to jestem wdzięczna. Z całą pewnością w miarę obserwacji i zdobywania ciekawych zdjęć będę tę stronę rozbudowywać.

Podczas opracowywania tej strony postanowiłam poprosić o krytyczne uwagi znakomitych znawców ważek — Pawła Buczyńskiego z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Jacka Wendzonkę — autora kluczy do rozpoznawania tych owadów. Swoje recenzje zrobili niezwykle wnikliwie, bardzo mi tę pracę ułatwiając. Niniejszym bardzo im za trud i przychylność dziękuję.

NA SKRÓTY
Zachowania rozrodcze
Mezalianse i pary nieheteroseksualne

Zdjęcia: Paweł Bednarek
Paweł Buczyński
Andrzej Edward Busse
Sylwia Dziadoń
Karol Frąckowiak
Maciej Krawiec
Szymon Kubik
Janina Kuś
Elżbieta Lewandowska
Krzysztof Lewandowski
Jakub Liberski
Małgorzata Matyjasiak
Wiaczesław Michalczuk
Piotr Mikołajczuk
Ewa Miłaczewska
Olga Młynarska
Krzysztof Przondziono
Ewa Rauner-Bułczyńska
Agnieszka Tańczuk
Jarosław Wenta
Piotr Zabłocki
Tekst: Ewa Miłaczewska
© Ewa Miłaczewska

 

Zachowania rozrodcze
Podtrzymanie gatunku jest sprawą, która zajmuje dorosłym ważkom najwięcej czasu. W końcu życie ich jest krótkie i nie pozostaje wiele czasu na inne działania. Z pewnością cały czas polują, gdyż loty w poszukiwaniu partnerów wymagają sporego wysiłku i organizm musi otrzymywać wystarczające ilości energii. Poza tym żyją w ciągłym poszukiwaniu licznych partnerów. Zarówno samce jak i samice kopulują z wieloma partnerami. Istnieje jednak zjawisko konkurencji spermy, które umożliwia przekazanie genów tylko ostatniemu przed złożeniem jaj samcowi. O tym wszystkim poniżej.
 
Dorosłe już ważki po młodzieńczym okresie polowań wracają nad wodę. Często nad te same akweny, w których przeżyły okres larwalny. Czasami zasiedlają nowe, położone w odległych nawet o kilkaset kilometrów miejscach. Wielkość ważki nie jest tu decydująca, znanymi migrantami (wędrowcami) są ważki nawet tak małe, jak np. pałątki.
Po powrocie nad wodę, samce zaczynają poszukiwania samic w celach rozrodczych. Niektóre samce czynią to aktywnie, przemierzając duże odległości wzdłuż brzegów zbiorników lub rzek. Są to samce patrolujące. Inne przemierzają stale te same trasy — to samce terytorialne. Samiec żagnicy sinej Aeshna cyanea, na zdjęciu obok, latał po tej samej trasie, wykręcając ósemki w powietrzu i zaglądając stale w te same miejsca. Swego terytorium bronił przed innymi samcami (również innych gatunków), na które rzucał się i przeganiał je.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Samce ważki płaskobrzuchej Libellula depressa, jak ten przedstawiony obok, mogą być samcami patrolującymi i terytorialnymi, terytorium zaś mogą oblatywać, lub pilnować go siedząc na wyniesionych nad wodę roślinach, skąd mają dobry widok na cały objęty we władanie obszar. Do lotu zrywają się na widok samicy lub konkurenta.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Większość siadających samców terytorialnych można nakłonić do zajęcia stanowiska w wygodnych do fotografowania miejscach, dając im w nasłonecznionym miejscu tyczkę bambusową, lub jakikolwiek patyk. Zmieniając położenie takiej tyczki, możemy mieć fotografowany obiekt zawsze w dobrych warunkach oświetlenia. Tak fotografuję szablaki zwyczajne Sympetrum vulgatum (obok) i szablaki krwiste Sympetrum sanguineum, a także ważki czteroplame Libellula quadrimaculata i ważki płaskobrzuche Libellula depressa.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Samice pojawiają się nad wodą niemal wyłącznie w celach rozrodczych. Czasem siadają dyskretnie na roślinach. Samice większości gatunków są mniej jaskrawo ubarwione niż samce. Zwłaszcza te, które składają jaja w tkanki roślin lub muł denny, co powoduje, że zajęte tą czynnością mogą stać się ofiarą żab lub innych zwierząt. Oczywiste więc jest, że nie powinny rzucać się w oczy. Na zdjęciu widzimy samicę pałątki południowej Lestes barbarus.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Samice gatunków, które zrzucają jaja na wodę w locie, jak ta ważka płaskobrzucha Libellula depressa, robią to w ciągłym ruchu i „mogą sobie pozwolić” na jaskrawsze ubarwienie. Nie jest ono jednak nigdy tak efektowne, jak u samców, które muszą zareklamować swą atrakcyjność i zdolność do przekazania najlepszych cech potomstwu.

(foto Piotr Mikołajczuk)
 
Przed kopulacją samiec przenosi pakiet spermy z narządu pierwotnego umieszczonego na końcu odwłoka do narządu wtórnego umieszczonego na drugim segmencie odwłoka. Robi to podginając odwłok. Następnie samica sięga do wtórnego aparatu kopulacyjnego zbliżając do niego swe narządy płciowe. Następuje przekazanie nasienia. Ważki przyjmują przy tym pozycję „kółeczka” lub „serduszka” — co jest pewnie nazwą bardziej adekwatną.

(foto Piotr Zabłocki)
 
W przypadku Zygoptera, samiec łapie samicę przydatkami analnymi za przedplecze, czyli górną część przedtułowia. Tu przykład pary nimf stawowych Enallagma cyathigerum.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Samce Anisoptera łapią samice za głowę. Tu przykład pary szablaków krwistych Sympetrum sanguineum.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
W zbliżeniu i od strony grzbietowej wygląda to tak — tu para Sympetrum vulgatum.

(foto Andrzej Kucharski)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
To nie powinno się zdarzyć... to nietypowe zakończenie połączenia pary Libellula fulva, a jego szczegółowy opis znajdziemy na stronie „Wasze obserwacje”.

(foto Agnieszka Tańczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Samice, cięższych ważek — Anisoptera, chwytają odnóżami odwłok samca. Tu widzimy żagnice sine Aeshna cyanea. Kopulacja przebiega w różny sposób. Niektóre ważki robią to siedząc na roślinach — wystarczająco mocnych, aby utrzymać dwa ciała.

(foto Piotr Mikołajczuk)
 
Niektóre ważki kopulują na ziemi, jak te lecichy białoznaczne Otrhetrum albistylum. Połączenie może trwać nawet do kilkunastu minut. Można je wówczas dość łatwo sfotografować.

(foto Piotr Mikołajczuk)
 
Inne ważki kopulują w locie i siłą rzeczy trwa to wówczas kilka sekund, a wygląda jak bezładna szamotanina, podczas której słychać chrzęst skrzydeł. Tu widzimy parę szafranek czerwonych Crocothemis erythraea.

(foto Krzysztof Przondziono)
 
Te żagnice Aeshna serrata (które nie występują w Polsce) sfotografowane zostały 30 lipca 2005 r. na Syberii. Siedziały na brzegu okna, na zewnątrz pociągu jadącego z Irkucka na zachód. Pęd powietrza zupełnie nie przeszkadzał im w kopulowaniu.
To zdjecie zostało zrobione o godzinie 16.06.

(foto Olga Młynarska)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
O godzinie 16.43 ważki zmieniły pozycję kończąc kopulację. Akt trwał blisko 40 minut — a być może dłużej, bo ważki zostały zauważone już w jego trakcie — tym czasie pokonały wraz z pociągiem linii transsyberyjskiej kilkadziesiąt kilometrów.

(foto Olga Młynarska)
 
U ważek, których odwłoki mają woskowe („pudrowe”) zabarwienie, chwyt kolczastymi odnóżami samicy powoduje rysy — jak tu, na odwłoku samca lecichy białoznacznej Orthetrum albistylum, zdradzające iż samiec ten brał już udział w kopulacji.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Zbliżenie narządów płciowych samicy do wtórnego aparatu kopulacyjnego samca na przykładzie żagnic sinych Aeshna cyanea.
Należy zaznaczyć, że u ważek istnieje zjawisko konkurencji spermy. Polega ono na tym, że jaja zapłodnione są przez spermę tego samca, który kopulował z samicą ostatni. Sperma innych samców, które kopulowały wcześniej jest bądź to wypłukana z dróg płciowych samicy, bądź zepchnięta w najdalsze ich zakamarki tak, że nie ma dostępu do składanych jaj.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Ciekawą sytuację widzimy na zdjęciu tandemu Sympetrum vulgatum z 20 sierpnia 2012 r., które zostało wykonane nad zbiornikiem w Wistce Królewskiej.
Autor zdjęcia pisze: „Parę tą obserwowałem od godziny 9:57 do godziny 10:26. W tym czasie wykonałem wiele zdjęć. Przy ich przeglądaniu okazało się, że w czasie kopulacji samiczka stopniowo wydalała jajeczka. To dość nietypowa sytuacja, której nigdzie w literaturze nie spotkałem.”

(foto Krzysztof Lewandowski)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Zbliżenie fragmentu powyższego zdjęcia.
U ważek zapłodnienie następuje wewnątrz dróg rodnych samicy i jaja składane są natychmiast po kopulacji. Tu z dróg rodnych jaja zostały wysunięte przed końcem kopulacji i mogłoby się wydawać, że zapłodnienie następuje poza organizmem samicy. Być może nastąpiło wcześniej, podczas kopulacji z innym samcem, a ten, widoczny na zdjęciu, pochwycił samicę już podczas składania jaj i usiłuje „zmienić nazwisko” jej potomstwa na swoje. Przedłużający się akt — zwłaszcza jeśli był kolejnym — spowodował, że samica nie mogła już dłużej czekać.

(foto Krzysztof Lewandowski)
 
Jaja ważek są zróżnicowane pod względem wielkości, kształtu, a nawet koloru. Te, które są wkłuwane przy pomocy pokładełka w tkanki żywych lub martwych roślin, są podłużne. Jaja zrzucane na wodę, trawę, lub inne podłoże są okrągłe. Składanie jaj odbywać się może na kilka sposobów, zależnie od gatunku ważek. Wspólną cechą jest to, że następuje natychmiast po kopulacji.
Tu widzimy składające jaja łątki dzieweczki Coenagrion puella. Samica sięga odwłokiem do wody, aby wkłuć pokładełkiem jaja w zanurzoną łodyżkę liścia żabiścieku. Samiec nie przestaje jej trzymać za przedplecze, sam stojąc „słupka” na odwłoku i z rzadka tylko poruszając skrzydłami. Para taka przelatując w inne miejsce, cały czas pozostaje połączona. Połączenie to ułatwia dopilnowanie, aby jaja nie zostały zapłodnione przez innego samca.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Często widzę, jak kilka par Coenagrion puella składa jaja siedząc zgodnie tuż obok siebie. Wielu gatunkom drobnych ważek nie przeszkadza towarzystwo podczas składania jaj. Widać nie istnieje zagrożenie głodem dla ich potomstwa.
Świtezianki Calopteryx virgo i Calopteryx splendens też składają jaja w tandemie, wkłuwając je w tkanki roślinne. Zanurzają się dość głęboko pod wodę i to nie tylko samica, ale i trzymający ją samiec. Samiec nie puszcza partnerki nawet wówczas, gdy oboje całkowicie zanurzają się pod wodą.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Tu widzimy spodnią stronę pożółkłego już liścia grzybienia ze złożonymi przez łątki dzieweczki Coenagrion puella jajami. Widać, że jaja składane były przez otworki w liściu, zrobione przez inne owady. Samice sięgały odwłokiem pod liść wokół każdego otworu.
Warto przy tym zastanowić się, co robimy z pożółkłymi liśćmi z naszych oczek wodnych...

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Niektóre Zygoptera podczas składania jaj w tkanki roślin zanurzonych w wodzie same wchodzą pod jej powierzchnię. Tu widzimy to na przykładzie oczobarwnicy większej Erythromma najas (na jej stronie możemy zobaczyć więcej zdjęć). Samica dłuższy czas pozostaje bez kontaktu z powietrzem atmosferycznym. Tandem aż do końca procesu składania jaj trwa nierozerwany i zdarza się, że oboje całkowicie zanurzają się pod wodą.

(foto Paweł Bednarek)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Inny przykład — pałątki pospolite Lestes sponsa — podczas składania jaj zanurzyły się obie. Nie zawsze tak robią, najczęściej obserwowałam je składające jaja w rośliny znajdujące się nad powierzchnią wody. Na tym zdjęciu głowa samca jest około 1,5 cm poniżej powierzchni wody. Obserwujmy położenie ważek względem skrzyżowanych pędów situ na tym i następnym zdjęciu. Tu skrzyżowanie to znajduje się poniżej pary pałątek.
Cała seria tych zdjęć (kilkanaście ujęć) została zrobiona 1 sierpnia 2012 r. w okolicy Rehau, miasta położonego w Niemczech, w Bawarii w powiecie Hof (Górna Frankonia).

(foto Andrzej Edward Busse)


Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Nieco ponad dwie minuty później, para przemieściła się znacznie w dół w stosunku do miejsca skrzyżowania pędów. Jest to około 12 centymetrów poniżej poziomu wody. Zaraz po zrobieniu tego zdjęcia ważki wypłynęły i natychmiast odleciały, a stało się to tak szybko, że autor nie zdołał zrobić następnego zdjęcia.

(foto Andrzej Edward Busse)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Tu pałątki pospolite Lestes sponsa w najczęściej spotykanej sytuacji — trzymana przez samca samica wkłuwa jaja pod skórkę rośliny ponad powierzchnią wody. Pałątki składają jaja w tandemie, a w fazie końcowej — czasem tylko pod nadzorem siedzącego w pobliżu samca.

(foto Ewa Miłaczewska)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Ta samiczka pałątki pospolitej Lestes sponsa złożyła jaja w łodyżkach skrzypu wodnego. Tak zdeponowane przetrwają zimę i dopiero wiosną wylęgną się z nich maleńkie larwy, które spadną do wody, gdzie będą szybko rosły i rozwijały się, przechodząc kolejne wylinki, aby już tego samego roku latem przejść przeobrażenie w imagines. Tak szybki rozwój larw wymaga ciepłej wody i dlatego pałątki chętnie zasiedlają płytkie, nasłonecznione zbiorniki.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Gałązka olchy, na niej w równych odstępach — parami — zostały wkłute jaja pałątki zielonej Chalcolestes viridis.

(foto Piotr Zabłocki)
 
Spośród Anisoptera tylko żagnicowate składają jaja poprzez wkłuwanie ich w tkanki roślin. Chętnie wykorzystują rośliny zbutwiałe, nawet drewno. Tu żagnica wielka Aeshna grandis.

(foto Maciej Krawiec)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Pod koniec lata, a nawet jeszcze w październiku, widuję żagnice sine Aeshna cyanea wkłuwające jaja w mech porastający brzegi nad moim oczkiem wodnym.
Niemal wszystkie nasze żagnicowate samice składają jaja samotnie. Samce w tym czasie poszukują już następnych partnerek.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Wyjątkiem są husarze ciemne Anax parthenope, które składają jaja w tandemie i to zwykle daleko od brzegu, co utrudnia ich fotografowanie. Czasami można zaobserwować też żagnice południowe Aeshna affinis składające jaja w ten sposób.

(foto Szymon Kubik)
 
Ale od wyjątków są wyjątki... Tej samicy Anax parthenope najwyraźniej nie układało się pożycie z samcem, bo za składanie jaj wzięła się samotnie.

(foto Krzysztof Przondziono)
 
Bardzo ciekawe zdjęcie — typowy sposób składania jaj — obok siebie Anax parthenope w tandemie, Anax imperator w pojedynkę, a w dodatku dwa tandemy Erythromma viridulum na górze zdjęcia.

(foto Janina Kuś)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Samica miedziopiersi metalicznej Somatochlora metallica ma wyjątkowo okazałe pokładełko, co można obejrzeć na stronie Budowa ważki. Jednakże nie wkłuwa go w tkanki roślinne, jak pokazane wcześniej ważki. Lata ona niziutko nad błotnistym brzegiem zbiornika, lub nad kępami mchu torfowca i wykonuje ruch w dół i do góry, uderzając pokładełkiem w błoto lub mech. Niejako posługuje się malarską techniką tapowania.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Bliska „krewna” miedziopiersi, należąca również do szklarkowatych Corduliidae, przeniela dwuplama Epitheca bimaculata znosi jaja w ciekawy sposób. Początkowo pakiet zapłodnionych jaj wyciska na zewnątrz odwłoka, gdzie przyklejony galaretowatą substancją pozostaje on kilka chwil. Następnie przelatując nad wodą, przeniela przeciąga po jej powierzchni końcem odwłoka, a jaja sklejone ze sobą w długą na blisko pół metra nitkę deponuje na zanurzonych roślinach wodnych. Więcej zdjęć możemy obejrzeć klikając w link do strony gatunku Epitheca bimaculata.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Ważkowate Libellulidae zrzucają jaja na wodę lub rośliny w niej zanurzone. Tu widzimy samicę ważki płaskobrzuchej Libellula depressa, która robi to sama, jednak samiec zwykle znajduje się gdzieś w pobliżu. Początkowo lata nad samicą, później siada na miejscu, z którego może ją dobrze widzieć. Po pewnym czasie samica siada na nadbrzeżnej roślinie i znowu zostaje pochwycona przez samca. Kopulacja powtarza się kilkakrotnie, odbywa się w powietrzu, i składanie jaj trwa dość długo.

(foto Ewa Rauner-Bułczyńska)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Szablaki (tu krwiste Sympetrum sanguineum), składają jaja w tandemie. Czasem w końcowej fazie samiec puszcza samicę i decyduje się nadzorować ją z lotu. Samce ważek na ogół bardzo zazdrośnie strzegą, aby to ich geny zostały przekazane potomstwu.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Zarówno Sympetrum sanguineum (na zdjęciu), jak i szablaki żółtawe Sympetrum flaveolum często składają jaja na trawę. Widzimy tu (zwłaszcza po powiększeniu zdjęcia) wypadające z odwłoka samicy jajeczka. Nie wiadomo skąd ważki te wiedzą, że wiosną nadejdzie pora odwilży i przez wybrane miejsce przepłynie fala wód roztopowych.

(foto Sylwia Dziadoń)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
To taki krótki film o miłości. Zdjęcia zajętych rozrodem ważek robi się dość łatwo, gdyż mają one ważniejsze problemy niż unikanie naszych obiektywów. Wystarczy wyśledzić, gdzie podziała się widziana przed chwilą para. Podczas składania jaj samice, czy tandemy, zaabsorbowane są głównie wyszukiwaniem najlepszych miejsc do rozwoju potomstwa. Stają się wówczas nie tylko doskonałymi modelami naszych zdjęć, ale — niestety — ofiarami innych zwierząt, takich jak np. żaby, pająki i ptaki wodne.
 
 
Mezalianse i pary nieheteroseksualne
Instynkt nakazujący całej przyrodzie ożywionej dążenie do utrzymania gatunku i przekazania własnych genów, jest chyba najsilniejszym spośród wszystkich instynktów. Żaden gatunek rośliny, ani zwierzęcia dobrowolnie z podporządkowania się temu nakazowi nie rezygnuje. Czasami zew ten jest tak silny, że nie pozostawia czasu na poszukiwanie właściwych partnerów, o tym mówią same zdjęcia.
 
Tu widzimy parę żagnic rudych (żagwi) Aeshna isoceles. Ich nietypowa pozycja podczas kopulacji z pewnością nie wynika z upodobań. Podejrzewam, że ważki rozpoczęły kopulację w locie i wylądowały w szuwarach, które rozerwały im „serduszko”.

(foto Piotr Mikołajczuk)
 
27 maja 2012 r. nad brzegiem rzeczki Płocicznej, koło jeziora Płociczno, w Drawieńskim Parku Narodowym. Jak widzimy i tej parze gadziogłówek pospolitych Gomphus vulgatissimus przydarzyło się rozerwanie „serduszka”.

(foto Karol Frąckowiak)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Na tym zdjęciu widzimy (słabo niestety) samca łątki dzieweczki Coenagrion puella, który „na piechotę” usiłuje zbliżyć się do samicy oczobarwnicy większej Erythromma najas. Zdjęcie zrobiłam 17 lipca 2006 roku nad leśnym jeziorkiem koło Gęsianki-Borowe w powiecie Mińsk Mazowiecki.

(foto Ewa Miłaczewska)
 
Tę „mezaliansową parę” tworzą samiec tężnicy wytwornej Ischnura elegans i samica straszki syberyjskiej Sympecma paedisca.

(foto Piotr Mikołajczuk)
 
Sytuację widoczną na tym zdjęciu autorka przedstawia tak: „Na początku samiec pałątki Lestes sponsa był połączony z samicą swojego gatunku, ale rozdzielił ich silny wiatr, wtedy pojawiła się samica straszki Sympecma paedisca, dosłownie wskoczyła na niego — być może samiec myślał, że to jego partnerka i połączył się z nią, ale po kilkunastu sekundach zaczęło mu coś nie pasować i odleciał...”

(foto Agnieszka Tańczuk)
 
Samiec straszki pospolitej Sympecma fusca kopulujący z samicą straszki syberyjskiej Sympecma paedisca. Nie stwierdzono dotąd krzyżówek międzygatunkowych, tak więc związek ten nie rokuje potomstwa. Przykład związku bliskich krewnych.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Tu sytuacja zupełnie inna — samiec zalotki większej Leucorrhinia pectoralis pochwycił samca zalotki torfowcowej Leucorrhinia dubia.

Przy okazji proszę zwrócić uwagę, jak duża jest różnica między rozpiętością skrzydeł największej i najmniejszej z naszych zalotek.

(foto Wiaczesław Michalczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Tu zaś mamy dwa samce Leucorrhinia pectoralis.

(foto Małgorzata Matyjasiak)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
A tu już kopulacja wśród bliskich krewnych — samiec zalotki torfowcowej Leucorrhinia dubia trzyma samicę zalotki białoczelnej Leucorrhinia albifrons. 29.06.2014, na terenie użytku ekologicznego Jeziorko w Parku Krajobrazowym Lasy nad Górną Liswartą.
Autor pisze: „Ważki zauważyłem w locie jak kopulowały, parka przysiadła na chwilę, by za chwilę poderwać się do lotu. Zaraz zaczęły znów kopulować — a przynajmniej pozycja ;–) wskazywała na kopulację. Ani samiec ani samica nie wykazywały zaniepokojenia, zachowywały się jak normalny jednogatunkowy tandem.

(foto Jakub Liberski)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
I jeszcze raz zalotki — samiec zalotki większej Leucorrhinia pectoralis i samica zalotki czerwonawej Leucorrhinia rubicunda. Zdjęcie zrobiono 30 maja 2016 roku w Chełmku w woj. małopolskim.

(foto Jakub Liberski)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
14 maja 2011 r. w Katowicach. Samiec łunicy czerwonej Pyrrhosoma nymphula usiłuje rozmnożyć się z samicą nimfy stawowej Enallagma cyathigerum. Niewykluczone jednak, że już odkrył swoją pomyłkę i postanowił matrimonium non consumatum zamienić na zwykłą konsumpcję.

(foto Krzysztof Przondziono)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
17 czerwca 2022 r. — „trójkącik” Pyrrhosoma nymphula na torfowisku na północ od rezerwatu Borówki w Przemkowskim Parku Krajobrazowym. Mówiąc językiem piłkarskim: napastnik kombinuje, jak ograć środkowego.

(foto Magdalena Jędro)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
11 czerwca 2018 r. w Katowicach. Samiec pióronoga zwyczajnego Platycnemis pennipes i samica łunicy czerwonej Pyrrhosoma nymphula .

(foto Bogusława Jankowska)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
28 maja 2011 r. w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego. Samiec żagniczki wiosennej Brachytron pratense usiłuje dołączyć do kopulującej pary przenieli dwuplamych Epitheca bimaculata.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
W ferworze łapie za głowę nie samicę, a samca E. bimaculata, przy czym wykręca mu ją o 180°.

(foto Piotr Mikołajczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
10 sierpnia 2009 r. Wieś Szpica w gm. Puchaczów, pow. Łęczna, woj. lubelskie. Do tandemu szablaków żółtych Sympetrum flaveolum dołączył jeszcze jeden samiec tego gatunku chwytając samca za głowę.

(foto Paweł Buczyński)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
15 sierpnia 2013 r. Katowice. On czarnonogi — szablak krwisty Sympetrum sanguineum, ona żółtonoga, z prostopadle odstawioną płytką zakrywającą ujście narządów płciowych — szablak zwyczajny Sympetrum vulgatum.

(foto Krzysztof Przondziono)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
7 sierpnia 2009 r. Wola Korybutowa powiat chełmski, woj. lubelskie. Dwa samce świtezianki błyszczącej Calopteryx splendens. Pochwycony samiec wygląda, jakby zamierzał podciągnąć odwłok i zamknąć „serduszko”...

(foto Paweł Buczyński)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
18 lipca 2013 r. w Izbicy Kujawskiej. Samiec pałątki pospolitej Lestes sponsa nie znalazł samicy swojego gatunku i pochwycił samca pałątki południowej Lestes barbarus.

(foto Elżbieta Lewandowska)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Do kopulującej pary Ischnura elegans dołączył (z przodu) samiec Lestes sponsa. Zdjęcie wykonane w Piekarach Śląskich otrzymałam w sierpniu 2015 roku.

(foto Andrzej Cieśla)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Suwałki, Zalew Arkadia 4 sierpnia 2018 r. Przy szykującym się do kopulacji tandemie Ischnura elegans przysiadł samiec tego samego gatunku. Sąsiad bardziej przypadł do gustu samicy i możemy tu zobaczyć dowód „zdrady małżeńskiej”.

(foto Bożena Pojawa)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
Ta sama sytuacja sfotografowana z drugiej strony. Widać tu bardzo wyraźnie, że to samica przejawia inicjatywę.

(foto Bożena Pojawa)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.
 
12 czerwca 2022 r. przy leśnej drodze koło wsi Brodziaki (UTM FA29) w pobliżu rzeczki Czarna Łada w pow. biłgorajskim. Po bliższym przyjrzeniu okazuje się, że ta para to dwa samce Gomphus vulgatissimus, oba mają takie same narządy analne i charakterystyczny „ząbek” na tylnym skrzydle.

(foto Agnieszka Tańczuk)

Kliknij w zdjęcie aby powiększyć.

Z terminami użytymi w opisie można zapoznać się na stronie: SŁOWNIK lub BUDOWA WAŻKI.